środa, 8 stycznia 2014

Gdy wszystko zaczyna się psuć.. /08.01.2014/

Jest to pamiętnik.. Pamiętnik, który możecie czytać, by uczyć się na moich błędach.. Więc zacznijmy wpis.
Kochany pamiętniczku!
W dzisiejszym dniu poczułam, że wszystko zaczyna się psuć. Nie mam ochoty z nikim rozmawiać, a właściwie, to prawie nikt nie ma ochoty rozmawiać ze mną. Moja przyjaciółka powiedziała mi w szkole: "foch". Gdy podczas rozmowy (tak, rozmawiałyśmy o.O) spytałam, czemu ma focha, ona powiedziała mi, że nie wie.. Że tak po prostu ma foch, bez powodu. I od tamtej pory nie odezwała się ani słowem. Wciąż chce mi się płakać. Nie mieć z kim porozmawiać, tak naprawdę szczerze.. Też mi frajda.. Foch "dla zabawy"?! Nie no, bądźmy poważni.. Nikt nie wie, jak się czuję. Aśka myśli, że to tak fajnie, gdy przyjaciółka się do Ciebie nie odzywa.. Tylko, że ja prawie nigdy nie czułam się jej przyjaciółką .. "Przyjaźnimy się" we czwórkę. Ja, Karo, Jull i Aśka. Tylko, że to wcale nie wygląda jak przyjaźń. Aśka i Jull nie mówią o niczym mi, gdy rozmawiają same, a robią to ciągle. Aśka i Karo również o niczym mi nie mówią. Któregoś dnia, gdy siedziałyśmy na świetlicy z powodu wolnej godziny, one rozmawiały o jakiejś sprawie. One we trzy. Ja zjawiłam się kilka minut później, ale nie powiedziały mi nic. Czy to jest prawdziwa przyjaźń? Nie. Ja nie mam, i nigdy nie miałam prawdziwych przyjaciółek. Prędzej zniosłabym ten fakt, gdyby wszyscy nie wmawiali mi, że jestem lubiana przez wszystkich. A to wcale nie jest prawda. Żadnej prawdziwej przyjaciółki.. Nic, co mogłoby wskazywać na 'lepsze jutro'. 

Teraz czytacie to Wy.. I myślicie: "Mogłoby nadawać się do pisania książki" lub "fajnie wymyśliła tą historię, łezka się w oku kręci" ... A to są prawdziwe dni z mojego życia.. Życia bez przyjaciół....